środa, 10 czerwca 2020

Podróba czy oryginał?

HEY!
Wczoraj wzięłam płaszczyk, którego już chciałam się pozbyć dawno, ale w sumie wydawał mi się o wiele więcej wart i jakoś wcześniej nie chciało mi się myśleć co zrobić z nim dalej. Kiedyś dostałam go od mamy która dostała też od kogoś, wiecie second/third hand XD 
No dobrze, ale do brzegu - był od z burberry (tak mi się zdawało), kiedyś nawet chyba dodałam z nim zdjęcia tutaj. Dziś go przeanalizowałam i na 99,9% jestem przekonana, że jest podróbą! Postaram się dziś wam podpowiedzieć jak to robić (z góry mówię, że nie jestem w tym masterem XD).

1. Pierwsze co zrobiłam, to dodałam posta na grupce SZMACIARZE na fb (XD wiem, że nazwa nie zachęca, ale!) grupkę prowadzi dziewczyna która kupuje w second handach i zbiera ludzi, którzy też to robią. Mała społeczność w której - no właśnie, zawsze można się poradzić, lub pochwalić co się upolowało! Często ludzie znajdują markowe rzeczy i chcą sprawdzić czy faktycznie oryginalne, więc łatwo tam o szczere opinie w tej kwestii.

2. Drugi ważny krok, to przeanalizowanie wszystkich możliwych metek. Każda oryginalna rzecz musi mieć logo i metkę. Podam tu właśnie na przykładzie mojego płaszcza


ookej! na tym zdjęciu widać, że jest trochę niedbale przyszyta, ale już abstrahując od metki, szwy które są pod nią wyglądają bardzo źle. Nie powiem wam teraz, czy to się rozpruło z biegiem czasu, czy było takie, ale oryginalne rzeczy raczej nie powinny się pruć w ten sposób. Każdy szew w powinien być równiutko zrobiony, nieprzebarwiony, bez wad np bez zacinającego się zamka itp. dodatkowo mój płaszczyk oprócz metki którą teraz widzicie i logo na guziczkach nie ma totalnie żadnej innej wszytej w środku (to już akurat ogromna wskazówka).

3. Łatwo też sprawdzić po materiałach (które zazwyczaj są najlepszej jakości), też po cenie (ja niestety mojego nie zakupiłam, także ciężko określić xd), jak i ważne są detale czyli np. guziczki, czy dany wzór (czy znajduje się wewnątrz itp.), często też trafiam w sh na podróbki torebek i po jakości od razu widać, że nie są oryginalne. Detale, detale i jeszcze raz detale!

4. Jeśli nadal macie wątpliwości na yt znajdziecie mnóstwo bardziej szczegółowych tutoriali. Ja znalazłam również aplikacje (przetestowałam chyba z 4, ale żadna mi nie działała na tyle dobrze, żeby sprawdzić + niektóre były płatne xd), ale próbować można. Myślę, że na fb jest tez dużo grupek od tego + podejrzewam, że jeśli odnosimy się do butów, to mają też trochę inne zasady. 

Mam nadzieję, że choć trochę wam to naświetliło, dodam tylko, że te bogate marki rocznie mają ogromne straty przed gorszej jakości zamienniki. Ja i tak polecam najbardziej kupować w lumpach, ale jeśli już kupuję coś w konkretnym sklepie, warto zadbać żeby:
a.) służyło jak najdłużej i najlepiej (czasem warto zainwestować więcej)
b.) dobrze wyglądało (a nie jak psu z gardła!)
c.) nie wyrzucać pieniędzy w błoto
Jeśli macie jakieś uwagi, śmiało piszcie w komentarzach, bo jak wcześniej wspomniałam, nie jestem masterem i każda wskazówka jest cenna.

pozdro! xoxo
wasza Dobrusia

Krótki wpis o kolorowankach

 Czy wiecie, że żyjemy w czasach gdzie po kolorowanki sięgają również dorośli coraz częściej? Czy serio ma to jakieś zalety? Otóż tak - i to...